Unia Europejska, a koniec II dekady XXI wieku
Jak wiemy Unia Europejska boryka się z wieloma problemami. Są to problemy mniejsze i większe, jednak dotąd były do pokonania. Dopóki jedno z państw nie powiedziało „STOP” i zacznie wychodzenie ze Wspólnoty. Póki co nie widać nastrojów, by naprawdę miało dojść do dalszego rozpadu dwudziestki siódemki, jednak dzisiaj już niczego nie można być pewnym. Polityka europejska po raz pierwszy od 25 lat jedzie przez mocny zakręt.
Pytanie, czy ktoś znów z tego zakrętu wypadnie, a może zwolni na tyle, że przestanie liczyć się w stawce? Do grona „zainteresowanych” tym stanem (według Polski) jest V4, jednak jak widać po stanowiskach Czech i Słowacji, ani myślą ograniczać współpracę z Unią, Węgrzy grają jak zwykle na setki frontów, więc i im może udzielić się ta obojętność reszty państw członkowskich. Polska w „walce” z Unią Europejską jest sama. Polska aktualnie nie tylko walczy z UE, z Rosją, ale nawet z samą sobą, szkodząc sobie i całemu wizerunkowi UE.
Europa dwóch prędkości? Gdy słyszymy ten slogan od razu przypominają się nam te, które głosił PiS, czy Samoobrona, które „alarmowały”, że Niemcy i Francja doją Polskę i inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej z kasy i, że to złodzieje i barbarzyńcy. Nie oszukujmy się, ale ta Europa dwóch prędkości ma miejsce od przynajmniej 2007 roku, gdy to Polska otrzymywała za nic najwyższe dopłaty unijne z kas reszty państw.
Jednak ten stan rzeczy już za chwilę się skończy, z końcem obecnego budżetu, w 2020 roku skończą się i darmowe pieniądze z Unii, co oznacza, że Polska znów po ponad 15 latach będzie musiała sobie radzić sama. Pytanie, czy sobie poradzi? Wątpię. Bez wsparcia, które mieliśmy w Trójkącie Weimarskim nie ma szans, a Europa, skoro sobie radzi bez Wielkiej Brytanii, to i poradzi sobie z Polską (choć Polska mogła na Brexicie najwięcej ugrać, jako największa unijna gospodarka bez Euro, jako waluty.
Za chwilę na drugą kadencję zostaną obrane wszystkie urzędy. W naszym interesie jest, by ktoś nasze interesy forsował, by ktoś myślał, jak my Polacy, zachowując obiektywizm wobec innych członków Wspólnoty. Pamiętajmy o tym.